We wrześniu 1944 roku praktycznie całe Kresy Południowo-Wschodnie znajdowały się już w rękach sowieckich. Dla tego okresu badaczom ludobójstwa OUN i UPA udało się zgromadzić wiedzę o ok. 660 ofiarach (w większości Polakach), w tym terytorialnie:
b. woj. tarnopolskie – 328 osób
b. woj. lwowskie – 178 osób
b. woj. stanisławowskie – 155 osób
b. woj. wołyńskie – 6 osób
(powyższe liczby nie obejmują szacunków)
Było to najmniej od wielu miesięcy. Niewątpliwie nacjonaliści ukraińscy ograniczyli w tym czasie swą „antypolską akcję”. Świadczy o tym rozkaz dowódcy UPA w Galicji „Szełesta” z 1.09.1944: „Zasadniczo masowe antypolskie akcje wstrzymujemy. Jednak konsekwentnie należy je prowadzić przeciwko wszelkiemu polskiemu elementowi współpracującemu z NKWD (...).”
Niemniej zdarzały się wciąż duże masakry. I tak:
08.09 – napad na Stojanów (pow. Radziechów, woj. tarnopolskie). UPA zabiła 29 Polaków i 25 Ukraińców współpracujących z administracją sowiecką.
10.09 – wieś Majdan Górny (pow. Nadwórna, woj. stanisławowskie) – 53 zabitych (podawana jest też data 24.10.1944)
29.09 – wieś Jamelna (pow. Gródek Jag., woj. lwowskie) – 75 zabitych
Wspomnienia:
„W nocy, we wrześniu 1944 roku, po raz kolejny przyszło do naszego domu kilku uzbrojonych bojówkarzy OUN w poszukiwaniu ojca i brata. Nie znaleźli ich. Z zemsty zabrali matkę Pelagię lat 45, założyli jej pętlę na szyję, przywiązali do wozu i tak moja mama zginęła wleczona za wozem.” [Olga Kopaniecka, Bohutyn, pow. Zborów, Tarnopolskie]
„Po chwili zobaczyłam, jak do naszej chałupy podeszło dwóch banderowców. Jeden strzelił dwukrotnie do babci, drugi podpalił słomianą strzechę budynków. (...) Jeszcze pod osłoną nocy, przed świtem, napastnicy zebrali się w jednym miejscu i ze śpiewem >>na sławu Ukrainy<< opuścili ograbioną, płonącą wieś.” [Weronika Furmankiewicz, Adamy, pow. Kamionka Strumiłowa, woj. tarnopolskie]
„... wylazłem spod wiązki siana i po drabinie zszedłem do sieni. Nie widząc nikogo wszedłem do mieszkania. Tam w pokoju zobaczyłem żonę z głową rozciętą siekierą, aż wylazło jej oko. Moje dzieci były posiekane tasakiem do mięsa, który leżał zakrwawiony obok. Każde z nich miało ranę postrzałową w główkę.” [Józef Kaczmarczyk, Jamelna]
Walki OUN i UPA – Sowieci
Ukraińskie nacjonalistyczne podziemie kontynuowało walkę z tyłami Sowietów. Na przykład 2.09 we wsi Żełtańcy (Lwowskie) zabito 4 oficerów i 16 szeregowych wojenkomatu. Na Wołyniu spalono dwa i wysadzono trzy mosty kolejowe. 13.09 kureń „Rizuna” rozbił rajcentry w Bohorodczanach i w Łyścu (Stanisławowskie). 15.09 w rejonie Szumska (Wołyń) wpadło w zasadzkę kilkunastu Rosjan. Wg sowieckiego meldunku „Trupy zabitych były poddane zwierzęcym okrucieństwom. Wszystkim trupom bandyci poodcinali ręce i nogi, ucięli języki i rozbili głowy”. Doszło też do dużych starć UPA z NKWD: 17.09 w rejonie Urmania i 30.09 w Pniatyniu (obie miejscowości na Tarnopolszczyźnie).
Drobniejszych zdarzeń było znacznie więcej.
Inne wydarzenia godne uwagi:
We wrześniu 1944 r. OUN miała zmienić stosunek do zgłaszania się Ukraińców do Armii Czerwonej. „Zezwolono” im na wstępowanie do A.Cz. pod warunkiem, że będą prowadzić „narodową propagandę”. Mimo to trwały zabójstwa czerwonoarmistów i ich rodzin, np. 23.09 we wsi Michlin (Wołyń?) upowcy zabili 4 kobiety, które spotkały się, by napisać listy do swych mężów i synów służących w wojsku.
1 września we wsi Hostów (pow. Tłumacz, Stanisławowskie) banderowcy przebrani za komisję poborową uprowadzili i zamordowali 10 Polaków. Zabitych z powodu braku księdza polskiego pochował ksiądz greckokatolicki Wołoszczuk. Kilka dni później został on za to (i za potępienie zbrodniarzy) powieszony.
27 września 1944 r. Niemcy wypuślili z obozów koncentracyjnych około 100 banderowców, w tym samego Stepana Banderę. Był to prawdopodobnie wynik układu z UPA dotyczącego współpracy przeciw Sowietom.
We wrześniu 1944 r. PKWN i USSR podpisały umowę mówiącą o „ewakuacji” Polaków z Kresów a Ukrańców z Polski do ZSRR.
_______________
P.S. Z WIARYGODNEGO ŹRÓDŁA DOWIEDZIAŁEM SIĘ, ŻE W UBIEGŁY PONIEDZIAŁEK RADA MIASTA LEGNICY ZDECYDOWAŁA O NADANIU JEDNEJ Z ULIC NAZWY ALEJA OFIAR LUDOBÓJSTWA OUN I UPA. O ILE WIEM, BYŁABY TO PIERWSZA TAKA ULICA W POLSCE!