Mohort Mohort
961
BLOG

Wołyń i Galicja Katyniem współczesnej Polski

Mohort Mohort Polityka Obserwuj notkę 27

Dzisiaj obchodzimy 65. rocznicę apogeum ludobójstwa dokonanego przez nacjonalistów ukraińskich spod znaku OUN-UPA na Polakach, Żydach, Ukraińcach i innych narodowościach zamieszkujących południowo-wschodnie ziemie II RP. 11. lipca 1943r. po kilkudniowej mobilizacji oddziały Ukraińskiej Powstańczej Armii wspomagane przez zindoktrynowaną ludność ukraińską napadły co najmniej 99 polskich wsi na Wołyniu. Polaków zabijano w okrutny sposób - za pomocą siekier, noży, wideł, kos i innych tym podobnych narzędzi, palono żywcem. Tylko nieliczni mieli szczęście zginąć od kuli. Oprawcy stosowali wymyślne tortury - ofiarom wydłubywano oczy, wycinano języki, kobietom obcinano piersi, mężczyznom genitalia. Zdarzają się relacje o ćwiartowaniu czy przepiłowywaniu żywych ludzi.

Tylko w tym jednym dniu zginęło co najmniej 3 tysiące ludzi - tyle udało się ustalić. Prawdopodobnie było ich znacznie więcej, około 5 tysięcy. Jednak masowe mordy OUN-UPA trwały od początku 1943r. do 1945 roku. 11 lipca jest więc tylko - i aż - datą-symbolem, jak 1. czy 17. września.

W czasach PRL mówiono o zbrodniach UPA półgębkiem. Władzy przyniesionej na sowieckich bagnetach nie było wygodnie przypominać, że ziemie kresowe należały kiedyś do Polski. Nacjonaliści ukraińscy nie pasowali do zaordynowanej przyjaźni między „bratnimi socjalistycznymi narodami". Wychodziły nieliczne pozycje książkowe, jak „Czerwone noce" Cybulskiego czy - wycofana z księgarń po interwencji sowieckiej „Droga do nikąd". Niemożliwe było istnienie organizacji kresowych dokumentujących pamięć o tamtych czasach.

Od 1989 roku mamy wolność słowa. Jednak - w przeciwieństwie do zbrodni niemieckich czy sowieckich - do dziś nie mówi się w Polsce pełnym głosem o ludobójstwie nacjonalistów ukraińskich. Jeśli prześledzić losy zmagań o prawdę w tym temacie, można dojść do wniosku, że mamy do czynienia z kłamstwem podobnym do kłamstwa katyńskiego, z tą różnicą że dobrowolnym.

Tak naprawdę zmagania o prawdę zaczęły się już u schyłku PRL, gdy pewien profesor UW stwierdził publicznie, że AK na Wołyniu mordowała Ukraińców. Oburzeni akowcy chcieli pozwać naukowca do sądu, jednak zorientowali się, że nie mają w ręku jakichkolwiek dowodów. Zaczęli spisywać i zbierać swoje relacje. Na ich podstawie oszacowali w 1990r., że na Wołyniu zginęło 60-70 tysięcy Polaków. Jednak nikt nie chciał z nami rozmawiać na temat dowodów przez nas zebranych, traktując je jako niewiarygodne, stronnicze i antyukraińskie. Mówiono nam też, szczególnie partie polityczne do których zwracaliśmy się, że to sprawa historyków. Ale żadna uczelnia nie zabierała się do tej białej plamy (akowiec Andrzej Żupański).

W końcu w 1994r. tematem zainteresował się ośrodek KARTA zwołując konferencję w Podkowie Leśnej. Przyniosła ona efekt w postaci seminariów polskich i ukraińskich historyków ciągnących się do 2001 roku. Owocem tych seminarów jest dziewięć tomów pt. „Polska-Ukraina trudne pytania". Ocena ich dorobku nie jest jednoznaczna. Z jednej strony ten dialog pozwolił pokazać historykom ukraińskim istnienie problemu. Z drugiej strony ilość bzdur wypowiedzianych podczas tych seminariów przez - w końcu naukowców - jeży włos na głowie. Dość powiedzieć, że jeden z ukraińskich profesorów twierdził, że rzezie na Wołyniu były sprowokowane przez działania 27. Dywizji Piechoty AK, podczas gdy 27. DP AK powstała dopiero po rzeziach wołyńskich. Mimo swego politpoprawnego charakteru seminaria nie spotkały się z szerszym zainteresowaniem mediów: Do dnia dzisiejszego, w ciągu 6 miesięcy od zakończenia prac, żadnej dostępnej informacji przeciętny Polak nigdzie nie przeczyta, ani nie usłyszy (tak pisał w 2001 roku spiritus movens tych seminariów Andrzej Żupański).

Część badaczy wywodzących się ze środowisk kresowych nie wzięła udziału w seminariach Polska-Ukraina uważając je za „uzgadnianie prawdy". Samotnie, bez wsparcia państwa, instytucji naukowych i masowych mediów kontynuowali swoje prace polegające na zbieraniu relacji świadków tamtych wydarzeń oraz analizowaniu literatury i archiwów.

W tym samym czasie swoją historię o Wołyniu zaczęła pisać Gazeta Wyborcza. W takim dniu jak dziś nie warto by poświęcać jej nawet słowa, gdyby nie to, że na lata zdominowała ona dyskurs o tragedii Kresów. Dziś przecieram oczy ze zdumienia czytając: „Gazeta przerwała milczenie o Wołyniu"(GW z 07.07.2008). Dowodem na to ma być wydana przez Bibliotekę Gazety Wyborczej książka „Wołyń 1943-2008 POJEDNANIE" będąca zbiorem wybranych artykułów tego pisma od 1995r. Nie sposób podsumować i skomentować wszyskich kłamstw, półprawd, przeinaczeń i manipulacji zawartych w tym tomie. Skladają się one na następują melodię: „polska prowokacja",„konflikt polsko-ukraiński", „wojna chłopska", „wojna pańsko-chłopska", „na atak odpowiadano atakiem", „bezmyślna jatka dwóch nacjonalizmów", „nie ma dowodów", „wytępienie narodu polskiego nie było zamierzone", „UPA walczyła o niepodległość", „AK mordowała".

____________

Przez lata PRL z powodów politycznych zakłamywano prawdę o Katyniu. Jej powiedzenie godziło w sojusz ze Związkiem Radzieckim. W imię politycznych racji jako winnych zbrodni wskazywano Niemców. Elity PRL - przynajmniej ich część - doskonale zdawały sobie sprawę, kto był rzeczywistym katem polskich oficerów, jednak świadomie siebie - i społeczeństwo - w imię sojuszy okłamywały. Kłamstwo było ewidentne, zero-jedynkowe, więc runęło w gruzach wraz z upadkiem komunizmu.

Dzisiaj pamięć i prawda o ludobójstwie nacjonalistów ukraińskich - jak kiedyś w przypadku Katynia - jest przedmiotem polityki międzynarodowej. Tak jak kiedyś, spora część polskich elit intelektualnych kierując się względami koniunkturalnymi a także wytworzonym kompleksem winy wobec Ukraińców, wypiera z pamięci lub przeinacza fakty nie pasujące do politycznie poprawnego obrazu „konfliktu polsko-ukraińskiego". Wszystko w imię źle pojętego pojednania polsko-ukraińskiego, które ma objawiać się tym, że nawet na własnym podwórku nie można upamiętniać ofiar i potępiać zbrodniczości OUN-UPA. Ba, do dobrego tonu należy podkreślanie jej „narodowowyzwoleńczego charakteru".

Przykładów takiego błądzenia polskich elit (?) nie brakuje. Pan Prezydent Kaczyński wycofał się z patronowania konferencji poświęconej rocznicy zbrodni wołyńskiej, jednocześnie obejmując patronat nad Festiwalem Kultury Ukraińskiej odbywającym się w tych dniach. Jako patron znalazł się w doborowym towarzystwie - marszałka Komorowskiego, blokującego rocznicową uchwałę w Sejmie, prezydenta Juszczenki, zwolennika nadania praw kombatanckich upowcom i przewodniczącego Rady Najwyższej Ukrainy Jaceniuka, który szczyci się tym, że jest synem banderowca.
Nie chodzi tu tylko o polityków. Ten sam Andrzej Wajda, który w hołdzie ojcu nakręcił film „Katyń", odmówił prawa do oddania podobnego hołdu ofiarom innego ludobójstwa, wraz z innymi autorytetami podpisując list protestacyjny przeciw budowie pomnika wołyńskiego w Warszawie.
Albo Adam Michnik piszący w kontekście Wołynia i UPA: „tragiczny konflikt polsko-ukraiński był nieuchronny" oraz „w takich [czarno-białych] kategoriach osądzić można tylko dwóch największych bandytów XX wieku, Hitlera i Stalina". Ciekawe, skąd u człowieka, który za misję życiową przyjął walkę z ekstremizmami, tyle tolerancji dla nacjonalistów jednej narodowości.
Nawet poważni i szanowani historycy błądzą. W „Historii Polski 1914-1991" Wojciecha Roszkowskiego można przeczytać: „Na przełomie 1942 i 1943 r. nasiliły się starcia między podziemiem polskim i ukraińskim (...) W dużej mierze prowokowali je [rzezie - przyp. Mohort] partyzanci radzieccy, kierowani przez oficerów NKWD".

Na zdjęciu: Lech Kaczyński w Katyniu.Na podobnych uroczystościach ws. ofiarOUN-UPA prezydenta RP nie będzie.


Zrobiono wiele - tak jak w przeszłości w przypadku Katynia - by nie wskazać i nie potępić prawdziwych winnych.

Prawda jest taka, że ludobójstwo na Kresach zostało zaplanowane i dokonane przez Organizację Ukraińskich Nacjonalistów, bazującą na faszystowskiej ideologii Dmytra Doncowa. Już w 1929r. organizacja ta przewidziała oczyszczenie ziem ukraińskich z „okupantów", za których uważano wszystkich nie-Ukraińców.
Członkowie OUN brali czynny udział w holokauście Żydów zachodnioukraińskich (kilkaset tysięcy ofiar).
Zbrojne ramię OUN Bandery - Ukraińska Powstańcza Armia wymordowała na Wołyniu ok. 60 tysięcy Polsków. Szacuje się, że w walkach i odwetach zginęło 2-2,5 tysiąca Ukraińców.
Po dokonaniu czystki na Wołyniu, UPA przeniosła rzezie na tereny Wschodniej Galicji oraz na lewy brzeg Bugu. Według najnowszych szacunków organizacji kresowych, opartych na relacjach kilku tysięcy świadków, liczba ofiar nacjonalistów ukraińskich (głównie OUN-UPA, ale nie tylko) we Wschodniej Galicji sięga co najmniej 100 tysięcy ofiar. Liczba ofiar ukraińskich w wyniku walk i poskich odwetów jest oceniana tu na 1-5 tysięcy, przy czym proukraińsko nastawiony historyk Grzegorz Motyka pisze, że jest to „raczej bliżej tysiąca niż pięciu".

Wszystkie czystki przeprowadzano na rozkaz najwyższych władz OUN-UPA. To nie była „wojna", „zemsta" ani „konflikt". To było ludobójstwo.

O „walkach polsko-ukraińskich" można mówić tylko w przypadku ziem rdzennie polskich, głównie Zamojszczyzny, gdzie rzeczywiście doszło do obopólnej jatki z polskim podziemiem, sprowokowanej jednak przez przekroczenie Bugu przez UPA. Dopiero tu liczba ofiar z obu stron wydaje się być zbliżona (po kilka-kilkanaście tysięcy).

Liczba ofiar ukraińskich, które w sumie zginęły w odwetach z rąk polskich jest niewiadomą. Różni historycy podają różne liczby. Wiktor Poliszczuk mówi o 4 tysiącach. G. Motyka o 10-20 tysiącach. Trzeba zauważyć, że strona ukraińska nie jest w stanie poprzeć podawanych przez siebie liczb prawie żadnymi badaniami. Przyznali to w trakcie seminariów Polska-Ukraina ukraińscy historycy. W ewidencji ośrodka KARTA znajduje się 3 tysiące nazwisk Ukraińców zabitych przez Polaków, umieszczonych tam przez E. Mysiło. Strona polska ustaliła nazwiska ponad 42 tysięcy polskich ofiar.

Jeszcze większą niewiadomą stanowi liczba ofiar OUN-UPA narodowości ukraińskiej, którzy ginęli za odmowę służby w UPA, pomoc Polakom, sympatie komunistyczne a nawet za samo krytykowanie tej organizacji. Ukraina zajęta gloryfikowaniem herosów z UPA nie jest zainteresowana badaniami nad tą kwestią. Wiktor Poliszczuk w różnych książkach podaje liczby od 36 do 80 tysięcy Ukraińców poległych z rąk swych rodaków, ale sprawa wymaga precyzyjniejszych studiów.

_________________

„...jeśli Ukraina chce być niepodległa, nie może wyrzec się pamięci o UPA. UPA była powstańczą armią walczącą o niepodległość." - słowa te wypowiedział Jacek Kuroń i tak myśli wielu Polaków. Ja natomiast wierzę, że kiedyś Ukraina wyrzeknie się dziedzictwa OUN-UPA. Nie potrafię sobie wyobrazić, że bratni kraj obierze sobie za założycielski mit o zbrodniczej organizacji, której 90% ofiar to niewinni cywile. Sama walka z okupantami - Niemcami i Sowietami, czasem zaledwie deklaratywna - nie rozgrzesza OUN-UPA, tak jak mordercy z Jedwabnego nie odkupili swych win udziałem w polskim ruchu oporu. Ukraina nie zasługuje na tak podły mit.
Mamy obowiązek przypominać ofiary nacjonalistów ukraińskich. Wszyscy, którzy uważają, że taktowne milczenie jest rozwiązaniem, są w wielkim błędzie. Nie wyobrażam sobie prawdziwego pojednania polsko-ukraińskiego, gdy dochodzi do takich sytuacji, jak opisana na blogu ks. Zaleskiego (relacja z wycieczki do Lwowa): "Już od rana na Wałach Hetmańskich rozstawione były wielkie bilboardy z zdjęciami band UPA oraz banderowskimi flagami. Jeden z uczestników wycieczki rozpoznał bandę operującą w powiecie brzeżańskim, która wymordowała kilkunastu członków jego rodziny."

Na zdjęciu: uczestnicy obchodów 65-lecia UPA w Kijowie. Do pocz. 1943r. podniesienie ręki było organizacyjnym pozdrowieniem OUN.
Więcej zdjęć tutaj.

________________________________________________
Aktualizacja z 21.10.2008: Po zgłoszeniu uwagi przez p. Romualda Niedzielkę usunąłem liczbę 18 tys. ofiar ukraińskich OUN-UPA jakoby przez niego podawaną. W rzeczywistości są to ofiary narodowości polskej. Pomyłka wynika z niedookreślenia narodowości ofiar w trzeciej kolumnie tabeli na stronie 20. książki R.Niedzielki “Kresowa księga sprawiedliwych 1939-1945”.

Mohort
O mnie Mohort

Mohort Wypromuj również swoją stronę Ten blog powstał w 2008 roku z myślą o tych Polakach, którzy nic nie wiedzą o ludobójstwie OUN-UPA. Postawiłem sobie za cel opisanie tych tragicznych wydarzeń w porządku chronologicznym, w ich 65-tą rocznicę. Liczby: Wołyń: 60 tys. zabitych Tarnopolskie: 28 tys. zabitych Lwowskie: 25 tys. zabitych Stanisławowskie: 18 tys. zabitych Lubelskie: 3 tys. zabitych Polesie: ? tys. zabitych (są to szacunki polskich ofiar OUN i UPA wg Ewy Siemaszko) Kilkadziesiąt tysięcy Ukraińców zabitych przez OUN i UPA. 10-15 tys. Ukraińców zabitych w polskich akcjach odwetowych i walkach (wg dr. G. Motyki). Wg prof. W. Filara było to 5,7 tys.) ___________ Powstanie tego blogu sprowokowała inicjatywa prezydenta Ukrainy Wiktora Juszczenki. Komentujących uprasza się o zachowanie szacunku dla narodu ukraińskiego. Autor bloga uważa, że UPA była wrzodem na ciele tego narodu i nie można jej winami obciążać ogółu Ukraińców. Z tego powodu nie domagam się żadnych przeprosin od przedstawicieli państwa ukraińskiego. Nie jestem historykiem, raczej miłośnikiem historii. Nowym czytelnikom zalecam czytanie notek po kolei zaczynając od najstarszej. Tekst bloga (do maja 2009) jest dostępny w 4 plikach PDF: część I, część II, część III, część IV Potrzebującym informacji "w pigułce" proponuję kliknięcie tagu podsumowania. Moje notki: LUTY 2008: 1. 9.02.1943. Parośla - krwawe preludium. 2. II RP - surowa macocha 3. Śmierć, śmierć, Lachom śmierć! 4. Dlaczego Wołyń? 5. Karty MARZEC 2008: 6. Ni Lacha, ni Żyda 7. Patrioci, kolaboranci czy zdrajcy? 8. Powstanie, ale jakie? 9. Krzyż 10. 26.03.1943. Masakra w Lipnikach 11. Kto tu był bohaterem, Wiktorze Juszczenko? KWIECIEŃ 2008: 12. Wołyń na początku 1943r. Spóźniony wstęp. 13. Polnische Schutzmannschaften - w służbie III Rzeszy i Polaków 14. Zagłada. Trzy historie. 15. Polska samoobrona na Wołyniu 16. Świece ofiarne w Janowej Dolinie 17. Wielki tekst Rafała Ziemkiewicza 18. Dwie prawdy 19. Wołyń - kwiecień 1943 MAJ 2008 20. Trzeciomajowe zwycięstwo 21. Co widać przez pomarańczowe okulary 22. Boh żywe 23. Pszenica i kąkol 24. "Jutro" Kłyma Sawura 25. O złych i dobrych esesmanach 26. Chłopi vs. burżuje czyli walka klas? 27. Prawdziwi bohaterowie 28. Wołyń - maj 1943 CZERWIEC 2008 29. 2. czerwca - zemsta za... 30. Moja Rywingate 31. Czerwone Zielone Święta 32. "Ukraińcy mają potężną pracę do wykonania" - frapujący wywiad z Krzesimirem Dębskim 33. Skandal z prezydentem Kaczyńskim w tle 34. Rozkaz numer 1 35. Sprawa Martynowśkiego 36. O najpiękniejszej dziewczynie w Koszowie 37. Wołyń - czerwiec 1943 LIPIEC 2008: 38. 4-5 lipca 1943 - pierwsza bitwa o Przebraże 39. Nie zapomnij Ty o nas, o, święta! 40. Konferencja o ludobójstwie OUN-UPA: zaproszenie ŚZŻAK i IPN 41. Wołyń i Galicja Katyniem współczesnej Polski 42. „Wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego...” 43. 14.07.1943 - słońce zachodzi nad Kołodnem 44. O tym, jak Ukrainiec Szopiak robił użytek ze swojej kosy 45. Upadek Huty Stepańskiej 46. Politycy ręce precz od historii! 47. Mysterium iniquitatis - czy w człowieku drzemie Demon? 48. Bitwa o chleb 49. Wołyń - lipiec 1943 SIERPIEŃ 2008 50. Pułkownik Niewiński wciąż walczy 51. Przystanek Bandera 52. Bulba-Boroweć pisze list 53. Remanenty - przegląd prasy ukraińskiej 54. Sprawiedliwość "Muchy" 55. O buncie /grzesiowi dedykuję/ 56. Wniebowzięcie 57. 30.08.1943 - Wola Ostrowiecka i Ostrówki 58. Trzecia bitwa o Przebraże czyli wojna, której nie było 59. Wołyń/Galicja Wsch. - sierpień 1943 WRZESIEŃ 2008 60. Dekonstrukcja mitu 61. Konstrukcja mitu, czyli bezpieka i IPN prawdę ci powiedzą 62. Nigdy nikogo życia nie pozbawi... 63. Wołyń/Galicja Wsch. - wrzesień 1943 PAŹDZIERNIK 2008: 64. Święte słowa Johna-Paula Himki 65. Retrospekcje: wojna polsko-ukraińska 1918-1919 66. Zastraszyć księdza 67. Wołyń/Galicja Wsch. - październik 1943 LISTOPAD 2008: 68. W telewizji pokazali 69. Ocalić od zapomnienia 70. 16.11.1943 - zwycięstwo "Bomby" 71. Wiktor Poliszczuk (1925-2008) 72. Wojciechowski, podejdź no do płota! 73. Wołyń/Galicja Wsch. - listopad 1943 GRUDZIEŃ 2008: 74. "Brutalny, bezrefleksyjny, fanatyczny" - ks. Isakowicz-Zaleski 75. Angela Merkel: Niemcy wybaczają Polakom Auschwitz 76. Męczennik o. Ludwik Wrodarczyk 77. Prawdziwi bohaterowie (2) 78. Wigilia A.D. 1943 79. Wołyń/Galicja Wsch. - grudzień 1943 STYCZEŃ 2009: 80. Stepan Bandera - ukraiński bin Laden 81. Czarna sukienka czyli o leśnikach 82. Odsiecz Ołyki 83. 27 Wołyńska Dywizja Piechoty AK 84. Gdzie są mężczyźni? 85. Wołyń/Galicja/Lubelszczyzna - styczeń 1944 LUTY 2009: 86. Hanaczów stawia opór 87. Czy na Ukrainie będą burzyć polskie pomniki? 88. Retrospekcje: Galicja 89. Szlachta 90. Inaczej 91. Ratunku, Polacy mnie biją! 92. Czerwone noce w powiecie rohatyńskim 93. Po Wołyniu była Galicja  94. Przypadek 95. Huta Pieniacka - największa zbrodnia na wsi polskiej 96. Wołyń/Galicja/Lubelszczyzna - luty 1944 MARZEC 2009: 97. Retrospekcje: Zamojszczyzna 98. Obraz zbliżony do prawdy i prawda 99. Odwet 100. Legenda – nie legenda 101. Prawdziwi bohaterowie (3) 102. Jaja po wołyńsku – z książki kucharskiej redaktora W. 103. Historia z perspektywy żaby 104. Wierszem 105. Szok 106. Wołyń/Galicja/Lubelszczyzna - marzec 1944 KWIECIEŃ 2009: 107. Drugie życie... morderców 108. Ostatnia niedziela 109. Prawdziwi bohaterowie (4) 110. Pomóżmy Wiktorowi Juszczence! 111. Kto dziś pamięta o Ormianach? 112. Bitwa pod Hurbami 113. Wołyń/Galicja/Lubelszczyzna – kwiecień 1944 MAJ 2009: 114. Rektorowi KUL pro memoria 115. Zapomniane wypędzenia 116. O pomnikach, profanacjach, polityce i piłce (nożnej) 117. ”Gonił nas człowiek z siekierą”, ale to nie było tak, jak myślicie 118. Wielka Polska o nich zapomniała! 119. Galicja/Lubelszczyzna/Wołyń - maj 1944 CZERWIEC 2009: 120. Bratni naród na Kresach 121. Jeszcze o Ziemkiewiczu 122. Nie-Cała prawda 123. Negacjonista 124. Bajka 125. Galicja/Lubelszczyzna/Wołyń - czerwiec 1944 LIPIEC 2009: 126. Dishonoris causa 127. Jak to było z piłami na Wołyniu 128. Chcemy innej historii! 129. Polska samoobrona we Wschodniej Galicji 130. Galicja/Lubelszczyzna/Wołyń - lipiec 1944 SIERPIEŃ 2009: 131. Alternatywna trasa rajdu Bandery 132. Krakowskimi śladami Stepana Bandery 133. Kolejny ważny tekst Wołodymyra Pawliwa 134. Galicja/Lubelszczyzna/Wołyń - sierpień 1944 WRZESIEŃ 2009: 135. Istriebitielnyje Bataliony - w służbie NKWD i Polaków 136. Galicja/Wołyń - wrzesień 1944 (+ Legnica!) PAŹDZIERNIK 2009: 137. SB – fałszywi bohaterowie 138. Galicja/Wołyń - październik 1944 (+ Legnica bis) LISTOPAD 2009: 139. Karta się odwraca 140. Galicja/Wołyń – listopad 1944 GRUDZIEŃ 2009: 141. Tylko we Lwowie 142. Ihrowicka kolęda 143. Galicja/Lubelszczyzna/Wołyń - grudzień 1944 STYCZEŃ 2010: 144. Niezwykła historia jakich było wiele 145. Wikipedia pod specjalnym nadzorem 146. Galicja/Lubelszczyzna/Wołyń - styczeń 1945 LUTY 2010: 147. Juszczenko przegiął 148. Ludobójcy i ludzie 149. Śmierć kata 150. Мила моя, што-то буде з нами? (kresowe mity, nie-mity) 151. Galicja/Wołyń - luty 1945 MARZEC 2010: 152. Spirala odwetu 153. Warto rozmawiać? 154. Koniec 155. Galicja/Lubelszczyzna - marzec 1945 + bojkot zbiórki na KUL KWIECIEŃ 2010: 156. Wyprawa kijowska AD 2010 157. Galicja/Lubelszczyzna - kwiecień 1945 MAJ 2010: 158. Galicja/Lubelszczyzna - maj 1945 CZERWIEC 2010: 159. Galicja/Lubelszczyzna - czerwiec 1945 LIPIEC-SIERPIEŃ 2010: 160. 67. rocznica Krwawej Niedzieli na Wołyniu 161. Galicja/Lubelszczyzna - lipiec-sierpień 1945 WRZESIEŃ 2010: 162. Komu Andrzej Kunert zamierza stawiać pomniki? 163. Galicja/Wołyń/Lubelszczyzna - wrzesień 1945 PAŹDZIERNIK 2010: 164. Nienawiść w polityce 165. Galicja/Lubelszczyzna/Wołyń - październik 1945 LISTOPAD 2010: 166. Ze szczerej piersi się wyrwało... 167. Galicja/Lubelszczyzna - listopad 1945 GRUDZIEŃ 2010-STYCZEŃ 2011: 168. Krwawe świętowanie 169. Skandal w Przemyślu + podsumowanie 12.1945-01.1946 LUTY 2011: 170. Dlaczego dr Motyka nie powinien zasiadać w Radzie IPN 171. Luty 1946 - podsumowanie MARZEC-KWIECIEŃ 2011: 172. Łuny w Bieszczadach 173. Światowe autorytety przypominają o polskich ofiarach Wołynia 174. Marzec-kwiecień 1946 – podsumowanie MAJ-CZERWIEC 2011: 175. Czy Bronisław Komorowski potępi Armię Krajową? 176. Maj-czerwiec 1946 - podsumowanie LIPIEC-SIERPIEŃ 2011: 177. "To my znamy prawdę..." - 68 rocznica rzezi wołyńskich 178. Lipiec-sierpień 1946 - podsumowanie WRZESIEŃ-GRUDZIEŃ 2011: 179. Za co bierze pieniądze radca ambasady RP w Kijowie, p. Hnatiuk? 180. Jak to się robi w Warszawie 181. Ale palma czyli GW vs. Ziemkiewicz, odcinek 1943 182. 5 Professoren und Wahrheit, du bist verloren (+ IX-XII.1946) STYCZEŃ-LUTY 2012: 183. Skandal na Ukrainie + podsumowanie 01-02.1947 MARZEC 2012: 184. Podsumowanie marca 1947 (śmierć gen. Świerczewskiego) KWIECIEŃ-GRUDZIEŃ 2012: 185. Genocidum atrox 186. Awantura o akcję "Wisła" (+podsumowanie) ROK 2013: 187. Walczymy o Dzień Pamięci Męczeństwa Kresowian 188. Elity III RP: nacjonalizm jest OK, byle ukraiński 189. Eksperci – po owocach ich poznacie 190. A ile ofiar zadowoliłoby p. Szeptyckiego? 191. Michnik stoi tam, gdzie OUN ______________________________ "Wychowanie w niepamięci, świadome ukrywanie, czy fałszowanie faktów, stawianie zbrodniarzom pomników to najbardziej podła rzecz, jaka może się wydarzyć cywilizowanym narodom..." Stanisław Srokowski,"Nienawiść" "W interesie naszych narodów leży znormalizowanie naszych stosunków, co wymaga powiedzenia sobie w oczy całej prawdy - ale tylko prawdy." - Jerzy Giedroyć Kontakt: dymitr.mohort[małpa]interia.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka